Ks. Prof. Jacek Urban 4 VI 2018

W piątek wysłuchaliśmy fragmentu Ewangelii o wypędzeniu przekupniów ze świątyni. W sobotę o reakcji arcykapłanów na to co Jezus zrobił, połączoną z pytaniem: jakim prawem to czynisz? Dziś kolejna odsłona Ewangelii Markowej. Chrystus odpowiada tym, którzy go pytali o to dlaczego wypędził kupczących. Odpowiada przypowieścią o przewrotnych rolnikach. Odczytali ją jako skierowaną przeciw sobie.

A przecież nie jest to jedyny temat dzisiejszej Ewangelii. Jest ona także, jeśli na nią pozytywnie spojrzymy, przypowieścią nie tylko o przewrotnych rolnikach, ale o Bogu jako właścicielu winnicy. To on założył winnicę, otoczył ją murem, wykopał tłocznię i zbudował wieżę. A gdy to wszystko uczynił, oddał ją w dzierżawę. Gdy nadszedł czas plonów, posłał do rolników sługę, aby zgodnie z umową odebrać należną część. Ale go obili. Posłał drugiego, ale go zranili. Posłał trzeciego. Ten został zabity. W końcu posłał swojego Syna. I jego zabili. Na każdym etapie Bóg, jako właściciel winnicy, jawi się jako miłosierny i przebaczający. Do czasu. Zabójstwo Syna przelało miarę. Najemnicy zostali wytraceni. Tym razem Bóg nie objawia się jako miłosierny, ale jako sprawiedliwy. Ta kończy się narracja tych, którzy twierdzą, że po miłosierdziu przyjdzie kolejne miłosierdzie. Gdyby tak było, po co byłby 25 rozdział Ewangelii Mateusza, obraz Sądu Ostatecznego, z wyraźnymi decyzjami, które nie należą do miłosierdzia, ale do sprawiedliwości.

Odnosząc tą przypowieść do życia świętej Jadwigi, myślę o Litwie. Odkąd Litwa została ochrzczona, stała się tak samo chrześcijańska, jak Państwo Krzyżackie. Ale najazdy krzyżackie nie ustały. Okazało się, że nie chodziło o wiarę, ale o władzę i o przestrzeń. Wielkim Księciem Litewskim był Jagiełło. Litwa była jego winnicą. U jego boku stała święta Jadwiga. Ani koronacja Jagiełły, ani chrzest, nie uspokoiły sytuacji wewnętrznej Litwy. Nie próżnował Zakon Krzyżacki. Kontynuowano rejzy krzyżackie na Litwę i Żmudź. Na Litwę powrócił Witold, budując stronnictwo opozycyjne wobec Jagiełły. Podjęto nawet próbę zajęcia Wilna. Wtedy pojawiła się Jadwiga. Miała wtedy prawie 18 lat. W 1392r. doprowadziła do aktu ostrowskiego. Rozmowy były prowadzone w Ostrowie. Pogodziła braci. Akt w Ostrowie nie kończy sporu, natomiast inauguruje czynną działalność Jadwigi w sprawach litewskich. Równocześnie Jadwiga będzie walczyć o Ziemię Dobrzyńską. Gdy była już pewna, że wielki mistrz Konrad von Jungingen, prowadzi podwójną grę, odpowiedziała, że póki ona żyje, zakon nie ma powodu do obaw, ale po jej śmierci dojdzie do wojny z Polską. Czasy Jadwigi były czasem miłosierdzia dla Krzyżaków. Rok 1410 okazał się rokiem sprawiedliwości.

To kolejna karta Ewangelii przez Królową Jadwigę przeczytana, przemedytowana, omodlona i przyjęta. Dodajmy, że to trudna karta, ale i ją przeczytała znakomicie. Widać, skąd bierze moc. Bierze ją z Ewangelii, prosto od Chrystusa. Jest to zjawisko niesamowite. Podjęła problem i dała rady. Jest imponująca.

Każdemu kolejnemu pokoleniu, zwłaszcza ludzi młodych, pokazując jak zachować pion, trzymać kierunek. Jak nie zgubić armii, nie rozproszyć. Jak spełnić odpowiedzialność za tych, którzy jej zostali powierzeni.

Święta Jadwigo ucz nas tej mądrości i miłości, którą opromieniałaś dzieje ojczyste Polski i Litwy. Amen.W piątek wysłuchaliśmy fragmentu Ewangelii o wypędzeniu przekupniów ze świątyni. W sobotę o reakcji arcykapłanów na to co Jezus zrobił, połączoną z pytaniem: jakim prawem to czynisz? Dziś kolejna odsłona Ewangelii Markowej. Chrystus odpowiada tym, którzy go pytali o to dlaczego wypędził kupczących. Odpowiada przypowieścią o przewrotnych rolnikach. Odczytali ją jako skierowaną przeciw sobie.
A przecież nie jest to jedyny temat dzisiejszej Ewangelii. Jest ona także, jeśli na nią pozytywnie spojrzymy, przypowieścią nie tylko o przewrotnych rolnikach, ale o Bogu jako właścicielu winnicy. To on założył winnicę, otoczył ją murem, wykopał tłocznię i zbudował wieżę. A gdy to wszystko uczynił, oddał ją w dzierżawę. Gdy nadszedł czas plonów, posłał do rolników sługę, aby zgodnie z umową odebrać należną część. Ale go obili. Posłał drugiego, ale go zranili. Posłał trzeciego. Ten został zabity. W końcu posłał swojego Syna. I jego zabili. Na każdym etapie Bóg, jako właściciel winnicy, jawi się jako miłosierny i przebaczający. Do czasu. Zabójstwo Syna przelało miarę. Najemnicy zostali wytraceni. Tym razem Bóg nie objawia się jako miłosierny, ale jako sprawiedliwy. Ta kończy się narracja tych, którzy twierdzą, że po miłosierdziu przyjdzie kolejne miłosierdzie. Gdyby tak było, po co byłby 25 rozdział Ewangelii Mateusza, obraz Sądu Ostatecznego, z wyraźnymi decyzjami, które nie należą do miłosierdzia, ale do sprawiedliwości.
Odnosząc tą przypowieść do życia świętej Jadwigi, myślę o Litwie. Odkąd Litwa została ochrzczona, stała się tak samo chrześcijańska, jak Państwo Krzyżackie. Ale najazdy krzyżackie nie ustały. Okazało się, że nie chodziło o wiarę, ale o władzę i o przestrzeń. Wielkim Księciem Litewskim był Jagiełło. Litwa była jego winnicą. U jego boku stała święta Jadwiga. Ani koronacja Jagiełły, ani chrzest, nie uspokoiły sytuacji wewnętrznej Litwy. Nie próżnował Zakon Krzyżacki. Kontynuowano rejzy krzyżackie na Litwę i Żmudź. Na Litwę powrócił Witold, budując stronnictwo opozycyjne wobec Jagiełły. Podjęto nawet próbę zajęcia Wilna. Wtedy pojawiła się Jadwiga. Miała wtedy prawie 18 lat. W 1392r. doprowadziła do aktu ostrowskiego. Rozmowy były prowadzone w Ostrowie. Pogodziła braci. Akt w Ostrowie nie kończy sporu, natomiast inauguruje czynną działalność Jadwigi w sprawach litewskich. Równocześnie Jadwiga będzie walczyć o Ziemię Dobrzyńską. Gdy była już pewna, że wielki mistrz Konrad von Jungingen, prowadzi podwójną grę, odpowiedziała, że póki ona żyje, zakon nie ma powodu do obaw, ale po jej śmierci dojdzie do wojny z Polską. Czasy Jadwigi były czasem miłosierdzia dla Krzyżaków. Rok 1410 okazał się rokiem sprawiedliwości.
To kolejna karta Ewangelii przez Królową Jadwigę przeczytana, przemedytowana, omodlona i przyjęta. Dodajmy, że to trudna karta, ale i ją przeczytała znakomicie. Widać, skąd bierze moc. Bierze ją z Ewangelii, prosto od Chrystusa. Jest to zjawisko niesamowite. Podjęła problem i dała rady. Jest imponująca.
Każdemu kolejnemu pokoleniu, zwłaszcza ludzi młodych, pokazując jak zachować pion, trzymać kierunek. Jak nie zgubić armii, nie rozproszyć. Jak spełnić odpowiedzialność za tych, którzy jej zostali powierzeni.
Święta Jadwigo ucz nas tej mądrości i miłości, którą opromieniałaś dzieje ojczyste Polski i Litwy. Amen.