Ks. Prof. Jacek Urban 14 V 2018

Maciej nie był człowiekiem nowym. Towarzyszył Jezusowi od chrztu w Jordanie aż po Wniebowstąpienie. Był razem z Apostołami w dniu Zmartwychwstania. Podobnie jak Józef zwany Barsaba, z przydomkiem Justus. Wybór jednego z nich poprzedziła modlitwa. Los padł na Macieja, który został dołączony do Apostołów.

Jego relikwiami szczyci się Rzym i Trewir. W Trewirze jest jego głowa, którą papież Sylwester I przekazał do Trewiru, miasta rodzinnego cesarzowej Heleny. W Trewirze zadbano o jego uczczenie. Jego głowa nie jest w skarbcu, ale pośrodku kościoła w sarkofagu z przedstawieniem całej postaci i napisem: „Grób Apostoła Macieja”.

Ten grób św. Macieja w Trewirze może budzić pewną zazdrość, że u nas w Polsce nie ma grobu żadnego Apostoła. A przecież jest, a nawet są dwa. Jagiełły i Jadwigi. Nie towarzyszyli Jezusowi od chrztu w Jordanie, ale od własnego chrztu. Nie przemierzali dróg z Galilei do Jerozolimy, ale z Litwy i Węgier do Polski i na Ruś.

Jaki mają tytuł do tego, by mogli być uznani za apostołów. Żyli według Ewangelii. Umiłowani przez Boga trwali w miłości, przestrzegali przykazań, troszczyli się o miłość bliźniego. Wypełniając przykazanie miłości stali się przyjaciółmi Chrystusa, zanosząc Ewangelię innym stali się Apostołami. Tytułem jest przyjęcie powołania i ofiarna miłość. Miłość czynem i prawdą. Nawiedzając ich miejsca w Katedrze wawelskiej lepiej rozumiemy takie pojęcia jak: misja, apostolat, trwanie w miłości.

Słowa wypowiedziane przez Chrystusa na Górze Wniebowstąpienia: „Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody” były aktualne nie tylko dla pokolenia Apostołów. Są aktualne dla każdego pokolenia chrześcijan. Kościół przez dwoma tysiącami lat się narodził i w każdym pokoleniu się rodzi, przyjmuje na siebie testament Jezusa i Jego misję. Chrystus stale mówi do nas jak mówił do Apostołów: „nie wyście Mnie wybrali”. To Ja was wybrałem, abyście szli i nauczali.

Zostaliśmy powołani do kontynuowania pracy apostołów. Jezus składa na nasze barki odpowiedzialność za dzieło odkupienia. Primo jest to odpowiedzialność za przekaz tego wszystkiego, co się stało gdy Bóg stał się człowiekiem. Secundo jest to odpowiedzialność za sposób przekazu Ewangelii współczesnemu światu, współczesnemu człowiekowi. Mamy głosić Ewangelię! Tak ją głosić, aby trafiła do człowieka. Dwa wielkie zadania. Mieć w sobie odpowiedzialność za misję Chrystusa. To bardzo ważne, ale jedynie na tym się nie zatrzymywać, ale także szukać właściwych form niezbędnych do tego, by trafiała, by trafiała do człowieka. To dzieło spoczywa głównie na kapłanach i biskupach, ale nie tylko. To dzieło spoczywa na wszystkich ochrzczonych. Rodzi się w Wieczerniku w Dniu Zesłania Ducha Świętego. Codziennie rodzi się w gronie uczestniczących w Eucharystii. I stąd się rozchodzi. Jak mówił ks. Kardynał Karol Wojtyła od uczestniczących we Mszy świętej rozchodzi się jakiś szczególny krąg: krąg wiary, nadziei i miłości. Jest to krąg jedności z Bogiem, krąg osób, które rozumieją swoje życie jako potrzebę odpowiedzi na Boże powołanie, na Boże słowo, na Boski pokarm, jako codzienny udział w misji Chrystusa wobec współczesnego świata.