Ks. Prof. Jacek Urban 13 VII 2018

22 czerwca 1399 r. królowa Jadwiga urodziła córkę. Otrzymała imię Elżbieta Bonifacja. Elżbieta, po matce i babce, a przede wszystkim, pamiętając, że św. Elżbieta pochodziła z rodu węgierskiego i Bonifacja, po tym, jak papież Bonifacy IX na wieść, że Jadwiga spodziewa się dziecka, zapowiedział, że chciałby być ojcem chrzestnym.

Dziecko urodziło się słabe. Ochrzczono je tego samego dnia. Nie udało się go utrzymać przy życiu. Elżbieta Bonifacja zmarła po 3 tygodniach, 13 lipca 1399r.

Stanisław ze Skalbmierza w monologu o umieraniu św. Jadwigi Królowej, o Elżbiecie Bonifacji napisał słowa modlitwy: „Panie, zabrałeś temu Królestwu następczynię tronu. Dlaczego zabrałeś? Ty jeden wiesz. Jeśli ją zabrałeś, albo na to pozwoliłeś, to zabrana została i już więcej nie wróci i już nie będzie pociechą tego Królestwa, ponieważ nie zmartwychwstanie aż do dnia sądu”.

Elżbieta Bonifacja, gdyby wyrosła, byłaby królem. Miał tego świadomość Stanisław ze Skalbmierza. Jego modlitwa po ludzku jest pełna smutku. Podług wiary, Elżbieta stanęła przed Bogiem jako święty anioł. Ale po ludzku odeszła i pozostawiła w żalu matkę, ojca i tylu, którzy na nią czekali.

W czasie tej Mszy św. polecamy Bogu razem ze św. Jadwigą jej córkę, Elżbietę Bonifację. Jadwiga i Elżbieta zostały pochowane w tej samej trumnie. Modlimy się także za dzieci, utracone i za ich rodziców, prosząc św. Jadwigę, aby im łzy z oczu otarła.