Stanisław ze Skarbimierza

z kazania przed królem i jego dostojnikami o śmierci i życiu Królowej Jadwigi

Pan daje śmierć i życie,
w grób wtrąca i zeń wywodzi.
1 Krl 2, 6

(…) Widzieliśmy jak roztropną była w radzie, jak przewidującą w przedsięwzięciach, z jaką gorliwością starała się zachować wszystko, co umacniało potęgę Korony Polskiej. Widzieliśmy i poznaliśmy jej niezwykłą urodę, jej ujmujący sposób mówienia, jej szlachetny ród, ale jeszcze szlachetniejsze obyczaje, jej głęboką pokorę, a przy tym nierównie wielkie dostojeństwo. Szukała czci Bożej i dlatego wieczne szczęście będzie nad jej głową [por. Iz. 35,10]. Umiłowała Kościół walczący, ochraniając go jak tylko mogła, dlatego też, należy wierzyć, odeszła zeń do Kościoła triumfującego. Dobrymi uczynkami rozpalała serca żyjących według ducha (…). Wasza Królewska Wysokość nie powinna się oddawać niepohamowanemu żalowi, ale przeciwnie, powinieneś radować się , Królu, że tak niezwykłą miałeś małżonkę, a teraz – wielką przed Bogiem orędowniczkę królestwa. (…)