Ks. Prof. Jacek Urban 17 VII 2018

17 lipca 1399 roku przypadł w czwartek. Ostatni dzień życia Królowej Jadwigi. Nie podźwignęła się po porodzie. Ciosem dla niej była śmierć córki. Lekarze byli bezradni. Notariusz kapitulny, na wieść o śmierci królowej w Roczniku krakowskim, drżącą ze wzruszenia ręką napisał:

„Zmarła dziś w południe Najjaśniejsza Pani Jadwiga, Królowa Polski i dziedziczka Węgier. Niestrudzona szerzycielka chwały Bożej, obrończyni Kościoła, sługa sprawiedliwości, wzór wszelkich cnót, pokorna i łaskawa matka sierot, której podobnego człowieka z rodu królewskiego nie widziano na całym obszarze świata”.

Odtąd, przez 600 lat, 17 lipca stał się dniem pamięci o królowej, dniem dziękczynienia i dniem modlitwy o jej kanonizację. Dzień kanonizacji stał się dniem jej liturgicznego święta, ale 17 lipca nie przestaje być bardzo szczególnym dniem. 17 lipca każdego roku pamiętał o Jadwidze Uniwersytet Krakowski, pamiętał o swej współzałożycielce. Dziś pamiętają ci, którzy ją mają za patronkę, w szczególny sposób Siostry Świętej Jadwigi Królowej i Sodalicja św. Jadwigi Królowej. Ich założycielem był biskup Wacław Świerzawski, który tak niedawno odszedł do domu Ojca.

Po raz pierwszy obchodzimy 17 lipca bez niego na ziemi, ale jak wierzymy, razem z nim, w komunii nieba i ziemi. Przez szereg lat odprawiał tę Mszę św. 17 lipca. Sięgnijmy do jego homilii, dokładnie sprzed 25 lat, z 17 lipca 1993r. „Tak sobie myślałem, że byłoby rzeczą ciekawą zadać sobie pytanie: Co by Jadwiga robiła dzisiaj, gdyby żyła w naszych czasach? Gdyby dotykała tych ludzi, którzy nie wiedzą co czynią, którzy niszczą substancję narodu, kulturę chrześcijańską, wyrastającą od tysiąca lat na tej ziemi z kultu Eucharystii. Co by robiła? I myślę sobie, chyba odpowiedź bardzo prosta, to samo co wtedy. Jeśli nie wiecie, co macie robić, szukacie drogi (widzę młode twarze), róbcie to samo. A wy, którzy wiecie, wytrwajcie w tym, bo to ma sens. To jedynie ma sens, tamto wszystko o tyle, o ile to. A bez tego nie wiem, czy cokolwiek ma sens. Wszystko tylko w Nim ma znaczenie, w Panu naszym Jezusie Chrystusie”.

Cała homilia biskupa Wacława została oparta o pytanie „Co znaczy być uczniem Chrystusa?” i odpowiedzi: „poznać Jezusa Chrystusa”. Najpierw poznać przez słowo, przez Pismo św. To bardzo ważne. Ale chrześcijaństwo nie jest tylko religią Księgi. Jest religią chleba.

Iść drogami św. Jadwigi, jako siostry, jako sodalisi, jako miłośnicy, to stawać przy ołtarzu Słowa i Chleba. Poznawać przez Słowo, ale się na tym nie zatrzymywać, „iść, aż do tej głębi, do tego niewyczerpanego oceanu, jakim jest obecny dla nas w Eucharystii Bóg”.

Dziękując Bogu za życie i za świadectwo śmierci św. Jadwigi królowej, dziękujemy za założyciela Zgromadzenia Sióstr św. Jadwigi i założyciela Sodalicji. Razem ze zmarłymi Sodalisami i tymi, których w tej Mszy św. polecamy Bogu, ich i siebie, Polskę i świat, pokój i jedność, za przyczyną Pani Wawelskiej. Amen.